Na trendy w dużej mierze wpływają nie tylko nowe wynalazki i technologie, lecz również – w przypadku chociażby branży tłumaczeniowej – klienci, którzy potrzebują pewnych rozwiązań i odpowiedniego podejścia do ich potrzeb. Globalnie można to bardzo dobrze zaobserwować na przykładzie smartfonów ze składanym ekranem, które, chociaż są największą innowacją ostatnich lat, przegrały w starciu z rynkiem między innymi ze względu na brak zapotrzebowania na tego typu rozwiązanie. Stworzyliśmy listę kierunków, które mogą zdominować świat tłumaczeń biznesowych na początku nowej dekady.
Maszyna vs tłumacz?
Przedstawiciele branży tłumaczeń zwracają uwagę na to, że w roku 2020 jeszcze bardziej zyska na popularności tłumaczenie maszynowe. Ten rodzaj tłumaczenia powstał w latach 50. ubiegłego wieku oraz rozprzestrzenił się na masową skalę między innymi dzięki narzędziu przekładania tekstu korporacji Google. Tłumaczenie maszynowe nadal prężnie rozwija się w obrębie branży profesjonalnych tłumaczeń oraz poza jej obszarem. Warto zwrócić uwagę na to, że obecne rozwiązania nie są już dalekie od ideału. Zainteresowanie do tej technologii podgrzewa fakt, że przetłumaczony przez maszynę tekst może sprawdzić nie tylko odpowiednio wyedukowany w danej dziedzinie tłumacz, ale również specjalnie wyszkolona sztuczna inteligencja.

Niestety czasem proces weryfikacji, który musi przeprowadzić postedytor, częściowo niweluje takie plusy, jak szybkość tłumaczenia maszynowego oraz niższy, w porównaniu do utrzymania kadry tłumaczeniowej, koszt realizacji zlecenia. W niektórych przypadkach proces wnikliwego sprawdzenia oraz korekty tłumaczenia maszynowego zajmuje nawet więcej czasu niż klasyczny przekład tekstu wykonany przez człowieka.
Wiemy, jak ważna jest realizacja zleceń w bardzo krótkim czasie – klienci nierzadko zwracają się z prośbą o tłumaczenie, którego potrzebują „na wczoraj” – dlatego uważamy, że jednym z trendów nadchodzących lat będzie nie tyle wykorzystywanie tłumaczenia maszynowego (co nie jest żadną nowością w branży), ale usprawnienie procesów takiego tłumaczenia oraz postedycji, co z kolei pozwoli jeszcze bardziej skrócić czas realizacji projektów tłumaczeniowych.
Nowe kombinacje językowe będą coraz bardziej popularne
Jednym z powodów coraz większej popularności nowych kombinacji językowych jest obecna sytuacja na globalnym rynku. Wojna handlowa USA i Chin niekorzystnie wpływa chociażby na działalność producentów urządzeń mobilnych, czyli gadżetów, z których każdy z nas korzysta na co dzień. Co za tym idzie, duże korporacje technologiczne przenoszą swoje fabryki poza Chiny, wybierając, na przykład Indie, a więc w komunikacji korporacyjnej coraz częściej zaczyna pojawiać się język hindi.
Tendencja umiędzynarodowienia jest zauważalna już od wielu lat, dlatego nie można jej bagatelizować również w branży tłumaczeniowej, ale warto nastawić się na pozyskiwanie ekspertów – tłumaczy rzadkich lub nowych kombinacji językowych. Dla przykładu, jak podaje Ethnologue, w 2019 roku na popularności znacząco zyskał język hiszpański, który utrzymuje swoje pozycje w czołówce języków również w roku obecnym. Na rynku tłumaczeń wygra więc ten, kto lepiej będzie przygotowany na potrzeby klientów w kwestii kombinacji językowych.

Marketing, treści wideo oraz asystenci głosowi a tłumaczenie
Często zdarzają się zlecenia, w których przekład dokumentu jest potrzebny wyłącznie do wewnętrznego użytku w konkretnym podmiocie i służy jedynie zrozumieniu obcojęzycznych treści. Z drugiej strony istnieją projekty tłumaczeniowe tekstów marketingowych, w przypadku których ważne jest nie tylko poprawne tłumaczenie informacji, ale również jej odpowiednie osadzenie w kontekście kulturowym języka, na który tłumaczenie jest wykonywane.
Chociaż zapotrzebowanie na tłumaczenia marketingowe nie jest niczym nowym w branży, zwracamy uwagę na ten rodzaj przekładów z tego powodu, że w 2020 roku utrzyma on swoje wysokie pozycje i może zaistnieć w nowych, nieoczekiwanych odsłonach.
Dekadę zaczynamy od burzliwych wydarzeń związanych z konfliktami zbrojnymi, pożarami w Australii i nowym zagrożeniem – koronawirusem COVID-19. W związku z powyższym prawie wszystkie podmioty biznesowe, poza zajmowaniem się standardowymi działaniami marketingowymi, muszą co chwilę wydawać ważne komunikaty medialno-marketingowe związane z tymi wydarzeniami, które często trzeba w bardzo szybkim czasie przetłumaczyć na mnogość języków, zachowując nie tylko sens przekazu, ale i dostosowując go do określonej grupy kulturowej związanej z danym językiem docelowym.
W obecnych czasach zyskują na popularności komunikaty przekazywane za pośrednictwem platform multimedialnych. W związku z tym jedną z kluczowych usług w branży tłumaczeniowej może wkrótce zostać przekład różnego rodzaju nagrań wideo wraz z tworzeniem odpowiednio dostosowanych do timecodu napisów oraz nagrywaniem dubbingu.

Eksperci przewidują również wzrost liczby osób i firm korzystających z pomocy asystentów głosowych, takich jak Alexa od Amazon, Siri od Apple czy Google Asystent, nawet do 50%. Jedną z bolączek tych narzędzi, oprócz czasami ograniczonych możliwości w rozpoznawaniu i realizacji poleceń, jest również brak możliwości obsługi innych języków. O ile Alexa i Siri świetnie radzą sobie z zapytaniami w języku angielskim, o tyle w innych językach ich możliwości są ograniczone, a poniekąd wsparcie konkretnego języka jest po prostu niedostępne. W związku z tym wsparcie tych narzędzi może niebawem okazać się kluczową usługą biur tłumaczeń na całym świecie.
Jak widzimy, nadchodzące lata będą cechowały się mieszanką nowych i starych trendów z branży tłumaczeniowej. Oczywiście wiemy, że z biegiem czasu będzie ich o wiele więcej, przez co obecnie nie da się jednoznacznie przewidzieć, które z kierunków rozwoju będą miały największy wpływ na realizowane projekty tłumaczeniowe. Każdy dostawca usług tłumaczeniowych musi zapewnić klientom wysoką elastyczność poprzez odpowiednią aktualizację swojej oferty w oparciu o światowe trendy i zapotrzebowania.